piątek, 25 czerwca 2010

Hiszpania-Chile

Już dzisiaj o godzinie 20:30 na Loftus Versfeld Stadium w Pretorii czyli stolicy RPA rozpocznie się spotkanie na, które wszyscy czekają z niecierpliwością, a naprzeciw siebie staną Hiszpania i Chile. Niby faworytem tego meczu są piłkarze Hiszpanii ale jakoś ja nie jestem tak bardzo przekonany do ich wyższości w tym momencie nad zespołem Chilijskim. Sytuacja w grupie H jest na tyle dziwna, że to aktualni mistrzowie Europy zagrają o życie i w przypadku nie wygrania tego meczu mogą podzielić los Włochów i Francuzów i zakończyć Mundial już po fazie grupowej co byłoby jedną z największych sensacji futbolowych w ostatnich latach ale na tych mistrzostwach padły już takie wyniki, że chyba nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć. Tak się przedstawia sytuacja w tej grupie po dwóch kolejkach:

Chilijczycy jak na razie pokazują bardzo ładny i widowiskowy futbol, który się może podobać nawet najbardziej wybrednym kibicom piłki nożnej. Jest tylko jeden problem w ich grze, a jest nim skuteczność, bo dwa zwycięstwa po 1:0 z Hondurasem i Szwajcarią to jest minimum tego co mogło być. W pierwszym meczu powinni pokonać rywala ze strefy Concacaf co najmniej różnicą 3 goli jak nie lepiej. A w meczu ze Szwajcarią to ich zwycięstwo mogłoby być podobnie wysokie co Portugalii nad Koreańczykami z Północy. Długo Chilijczycy nie mogli wtedy strzelić swojego pierwszego gola ale jak już wpadł to mogły wpaść kolejne i to w hurtowych ilościach ale tego dnia Paredes z Gonzalezem mogli się pochwalić swoją akcją bramkową gdzie zawodnik Colo Colo-Paredes idealnie obsłużył podaniem na głowę Gonzaleza czyli gracza CSKA Moskwa, a temu nie pozostało nic innego jak strzelić gola. To było jednak jedyne trafienie La Roja, a wspomniana dwójka miała taką ilość sytuacji, że aż dziw bierze, że nic więcej nie wpadło.

Wśród Chile jak na razie bryluje Alexis Sanchez czyli skrzydłowy Udinese, który zgodnie z przewidywaniami jest największą gwiazdą swojej reprezentacji i tylko czekać aż odejdzie z Udine bo po tych mistrzostwach ofert może być tyle, że już działaczom włoskiego klubu nie uda się przekonać Alexisa do tego by pozostał na Stadio Friuli. Jak na razie Humberto Suazo nie pokazał nic wielkiego, a zapowiadano, że będzie to po Sanchezie drugi zawodnik, który pociągnie piłkarzy z kraju Andów do jak najlepszej gry i sprawienie sensacji jaką byłby medal dla tej reprezentacji ale trzeba przyznać, że napastnik Zaragozy zagrał do tej pory tylko 45 minut pierwszej połowy w meczu z Helwetami, bo jeszcze odczuwa skutki kontuzji ale gdy tylko będzie w pełni dyspozycji to będzie stanowił duże zagrożenie pod bramką przeciwnika. Jedynym mankamentem Chilijczyków w meczu z Hiszpanami może być obrona, która co by nie mówić do mocnych nie należy i przy mocniejszym rywalu nie będzie tak różowo jak w dwóch poprzednich meczach gdzie udało się nie stracić gola. Fakt też, że Honduras to potentatów futbolowych nie należy oraz Szwajcarzy to głównie się bronią w tym turnieju niż atakują tak więc nie za bardzo wiadomo jak to będzie gdy ktoś przyciśnie Chilijczyków.


Hiszpanie tylko z 3 punktami po dwóch kolejkach grają w ostatnim meczu pod wielką presją gdyż w przypadku straty punktów mogą się pożegnać z turniejem. Ja osobiście uważałem, że ten mecz z Chile będzie tylko meczem o pierwsze miejsce gdyż spodziewałem się, że obie reprezentacje wygrają dwa pierwsze mecze. O ile Chile ten plan wykonało o tyle Hiszpanie na dzień dobry przegrali 0:1 ze Szwajcarią, której wyszła jedna i to dość przypadkowa bramka, a potem była obrona Częstochowy. Już drugi mecz pokazał, że La Furia Roja nie jest w tak złej formie jak wszyscy podejrzewali po pierwszym meczu, a był to zwykły wypadek przy pracy. Wygrana 2:0 może nie powala na kolana ale poza tym mieli sporo sytuacji, które spokojnie mogłyby zostać wykorzystane ale jak widać nie tylko Chile ma problemy ze skutecznością ale również mistrzowie Europy. Dwa wspaniałe gole Davida Villi dały im zwycięstwo, a sam zawodnik Barcelony mógł i zaliczyć hattricka ale nie wykorzystał karnego, którego on miał nie strzelać ale dostał szanse na dogonienie Gonzalo Higuaina w klasyfikacji strzelców. Ciekaw jestem postawy obrony, która powinna mieć dzisiaj sporo roboty w przeciwieństwie do dwóch poprzednich meczy bo rywal jeżeli chodzi o potencjał w ataku ma o wiele większy niż Szwajcaria czy Honduras. Druga linia musi dzisiaj się sporo napracować.


Ten mecz zapowiada się niezwykle ciekawie, bo oba zespoły grają futbol "na tak" i jeżeli wszystko się ułoży nie tylko po mojej myśli ale i wielu kibiców to możemy być świadkami najlepszego meczu na tym Mundialu i tego bym sobie oraz wszystkim oglądającym mecz życzył.

Przewidywane składy:

Hiszpania:
Casillas, Ramos, Puyol, Pique, Capdevilla; Silva, Xavi, Alonso, Iniesta; Torres, Villa

Chile: Bravo, Isla, Medel, Ponce, Vidal - Carmona, Millar, Fernandez - Suazo, Beausejour, Sanchez

3 komentarze:

  1. Janusz

    Mi Chile też się bardzo podoba. Grają do końca, nie bawią się w zabawy na czas. To lubię :)

    Można prosić jakis kontakt do Autora?

    OdpowiedzUsuń
  2. szkoda że Chile na Brazylię trafia


    Garrincha87

    OdpowiedzUsuń
  3. kontakt ze mną na gadu gadu 2603375

    OdpowiedzUsuń